P.S.

Koty! Przecież nie można zapomnieć o ich! Symbol Malty. Poniżej parę zdjęć kotków z Malty.

Tu chyba więcej nie trzeba już pisać. Spójrzcie na zdjęcia i zadecydujcie czy też chcecie także zobaczyć Maltę.

Dziękuję. 

Na koniec warto wspomnieć o Popeye Village. To miejsce warte odwiedzenia, będące dawnym planem filmowym, a teraz wydaje mi się, że swoistym hołdem dla Robina Williamsa. Dla każdego fana kinematografii – polecam!

Jak zwiedzać Maltę? My zdecydowaliśmy się na wynajem auta. Malutki samochodzik, wizidełko, okazał się strzałem w dziesiątkę. Zawiózł nas w każdy zakamarek wyspy. Wybraliśmy się też na Gozo. Czym się różni Gozo od Malty? Stanem dróg. Na Malcie są bardziej zadbane. Ruch lewostronny był ciekawą odmianą, choć wąskie uliczki i podjazdy stanowiły spore wyzwanie. Praktycznie na całej wyspie jest zasięg jeśli chodzi o internet, więc GPS działa dobrze. Były momenty, kiedy zawodził popularny gogolowski, ale mapy.cz dały wtedy radę. Zresztą korzystamy zawsze z tych dwóch lokalizatorów zamiennie, w każdym zakątku świata.

Warto jeszcze wspomnieć o Valletcie. Nowoczesne jachty pośród klasycznej, historycznej  zabudowy robią wrażenie. Czy wrócimy na Maltę? Chyba tak. A po co? By popływać! Tego brakowało nam w czasie tego wyjazdu. Warto tam pojechać, by dać nura w pięknych zatoczkach, w krystalicznej, błękitnej wodzie. Co było jeszcze zauważalne, jak nie ma zakazu, to znaczy, że wolno. Wolno podejść do klifu, wolno zobaczyć widok, wolno też wejść na skały... ale wolno też spaść i się zabić jak robisz to nieodpowiedzialnie. O tym trzeba zawsze i wszędzie pamiętać. Zakazu picia w miejscu publicznym też nie ma. Spokojnie można wypić piwko w pięknym miejscu, a potem wyrzucić puszkę czy butelkę do odpowiedniego kosza (segregacja powszechna – Unia Europejska). Malta, biorąc pod uwagę kraje południa Europy, jest bardzo czysta.

Wracając do Malty – zdjęcia nie zawsze oddają 100% prawdy, jednak widoki były przecudowne. Zabytki, te najstarsze, robią ogromne wrażenie. Malta to jedna z kolebek ludzkości, z historią sięgającą ponad 6000 lat. Hypogeum, odkopane miejsca kultu – to wszystko jest tak stare, że aż trudno to sobie wyobrazić. Świadomość, jak długo trwa już ludzkość i że jesteśmy podobni do ludzi z przeszłości, daje do myślenia. Zmieniło się tak wiele, a jednak może niewiele...

 

Zabytki są na każdym kroku. Pozostałości po czasach rzymskich między blokami, prehistoryczny fragment budowli na środku ronda, kościoły ukryte między sklepami. Społeczność jest wielokulturowa. Poznaliśmy ludzi pochodzących z Bałkanów (właścicielka restauracji Happy Pigs – polecam), z Indii, czy z Włoch (Sycylia). Każdy mówi po angielsku, co jest pozostałością po czasach kolonialnych. Mieszanka międzynarodowa, podejście do życia i turystów — europejskie, ale czuć południowy klimat. Wśród turystów bardzo dużo Polaków, co zrozumiałe, bo ceny są podobne jak w Polsce, a czasem nawet, miałam wrażenie, że niższe. Nasz wyjazd miał charakter „budżetowy”, a cała wyprawa nie kosztowała nas miliona monet. Po podliczeniu totalnie wszystkich wydatków, jakie ponieśliśmy na miejscu, wyszło około 6000 zł za dwie osoby (hotel, przelot, auto, wydatki na restauracje, atrakcje, promy, łódki i chusteczki w Lidlu). W sumie to może nie tak bardzo „budżetowy” w naszym wydaniu mogłoby to wyjść taniej, ale nie odmawialiśmy sobie niczego, na co mieliśmy ochotę (ta pizza!). No i dodatkowe ubezpieczenia (auto z wypożyczalni), ogólnie było w tym sporo rzeczy, na których można by było oszczędzić. Malta wbrew pozorom nie jest też taka mała, jak by się wydawało. W czasie tygodnia zrobiliśmy samochodem około 400 km a na nogach 80. Jest gdzie chodzić. Właśnie na te spacery pogoda była idealna, lato byłoby za gorące dla nas na to, bo w czerwcu już temperatury na Malcie potrafią przekroczyć 40 stopni.

03 marca 2025

Malta

W połowie lutego tego roku wybraliśmy się na Maltę. Temperatura wynosiła około 16 stopni, a deszcz padał tylko przez dwa dni (to mit, że na Malcie nigdy nie pada – zimowe miesiące są zazwyczaj deszczowe). Spędziliśmy na wyspie tydzień, który był pełen niezapomnianych wrażeń.

Malta jest niesamowita. Przyroda, miasta i miasteczka – wszystko to tworzy wyjątkowy klimat. Nowoczesność miesza się tu z klasyczną, starą zabudową. Woda zachęcała do kąpieli, choć temperatura była nieco zbyt niska. Mimo to niektórzy odważyli się na pływanie, przypominając nam, że Bałtyk latem ma podobną temperaturę.

 

Długo nie pisałam tego artykułu, bo nie wiedziałam, jak się do tego zabrać. Ciągle jeszcze czuję, że jestem w żałobie. Śmierć ze starości jest czymś naturalnym, ale mimo wszystko odczuwa się stratę bliskiej osoby. W moim przypadku była to Babcia. Niestety, Malta teraz też będzie kojarzyć mi się z jej śmiercią.

 


Strona www stworzona w kreatorze WebWave.