W połowie lutego tego roku wybraliśmy się na Maltę. Temperatura wynosiła około 16 stopni, a deszcz padał tylko przez dwa dni (to mit, że na Malcie nigdy nie pada – zimowe miesiące są zazwyczaj deszczowe). Spędziliśmy na wyspie tydzień, który był pełen niezapomnianych wrażeń.
Malta jest niesamowita. Przyroda, miasta i miasteczka – wszystko to tworzy wyjątkowy klimat. Nowoczesność miesza się tu z klasyczną, starą zabudową. Woda zachęcała do kąpieli, choć temperatura była nieco zbyt niska. Mimo to niektórzy odważyli się
Jeżdżę po Polsce i Świcie i jak tylko zobaczę kota, to muszę zrobić mu zdjęcie. Mąż mój, ma tak samo. Lubimy te zwierzęta, nie da się ukryć. Tak naprawdę koty, to nie są stworzenia, które naturalnie występują na całym świecie. Choć w praktyce tak jest. Swoją obecność zawdzięczają swojej umiejętności dostosowania się, zarówno genetycznego jak i społecznego do warunków panujących na całym globie. Mimo wszystko to gatunek inwazyjny. Ale w wielu miejscach, gdyby zabrakło kotów, mogłoby być nieciekawie. Panują one
Perełka, Kinia, Łatka, Cezar, Klakier, Mery, Ramzes, Cleo, Ciri – tyle imion pamiętam. To wszystko koty, z którymi mieszkałam pod jednym dachem. Czasem dłużej, czasem krócej. Wiecie co? Nie żałuję. Nie wyobrażam sobie lepszych futrzanych przyjaciół. Część z tych zwierzaków, po prostu kiedyś wyszła i nie wróciła (tak moja mama uważała, że kot powinien być wychodzący, ja przeciwnie, ale tego co było kiedyś, choć by się bardzo żałowało, nie można już zmienić), na jego miejsce pojawiał się następny. Jedynie Ciri,